środa, 18 września 2013

Rozdział 24

***Tydzień później***
***Oczami Ali***
Chłopcy znowu pojechali w trasę. Harry chciał ją odwołać z mojego powodu ale wybiłam ten pomysł z jego głowy. Co by na to powiedzieli fani? Pewnie znienawidzili by mnie za to. Harry dzwoni za każdym razem kiedy mają chwilę wolnego. Martwi się o mnie. To kochane z jego strony.
***Oczami Loli***
Odkąd chłopcy pojechali w trasę Liam nie oddzywał się do mnie. Jak chciałam zadzwonić odrzucał połączenie. Pisał tylko krótkie "Nie mogę teraz rozmawiać. Mamy próbę." Co? Jakoś Ali rozmawiała z Harry'm a Gabi z Zayn'em. O co chodzi? Nie rozumiem. Co takiego zrobiłam?
Postanowiłam zadzwonić do Niall'a. Jeden sygnał.. Drugi sygnał.. Odebrał. TAK!
***Rozmowa telefoniczna***
-Hej Niall nie przeszkadzam?
-Nie no co ty. Teraz akurat mamy przerwę. Coś się stało?
-Tak, właściwie tak.
-Okej. Więc?
-Chodzi o Liam'a,bo on nie odbiera moich telefonów i pisze tylko sms'y że macie próby a jakoś w tym czasie dziewczyny rozmawiają z Harry'm i Zayn'em. O co chodzi? Bo ja już nie rozumiem. Co ja takiego zrobiłam?-mówiłam już prawie płacząc. Liam był dla mnie ważny. Cholernie ważny. I myślałam że ja dla niego też a teraz tak po prostu mnie olewał
-Wiesz co. Ja muszę kończyć.. Już nas wołają.
-Niall? O co chodzi?- zapytałam bez odpowiedzi bo Niall się rozłączył
***Koniec rozmowy telefonicznej***
To już było na prawdę dziwne. O co chodzi? Poszłam do Ali z zamiarem pogadania z nią ale usłyszałam że gada przez telefon.. Tylko z kim? 
-Tak Harry, dobrze się czuję. Nic się nie działo. Wszystko w porządku u mnie. A u ciebie?- usłyszałam kawałek jej rozmowy z Harry'm?! Jak to możliwe? Przecież oni musieli iść na nagranie.. Przecież Niall tak powiedział. A on jest moim przyjacielem. A przyjaciele się nie okłamują prawda?
Ze łzami w oczach wybiegłam z domu z zamiarem dotarcia do domu Patti. Gdy doszłam do jej mieszkania zadzwoniłam do drzwi i po chwili drzwi otworzyła brunetka.
-Heeej.-zaczęła radośnie ale gdy zobaczyła moje łzy zapytała-Co się stało?
Nic nie powiedziałam tylko mocniej zaczęłam płakać. Już o nic nie pytała.
Nagle zaczęłam widzieć czarne plamy.  Po chwili odpłynęłam w ramionach brunetki.
W pewnym momencie z wszystkich stron zalał mnie wodospad tęczy. Pomyślałam "Co się dzieję?! Czy ja rzygam tęcza?? Mhmmm me gusta :) !!". Ujrzałam również fioletowo- różowe konie z rogiem na głowie(czytaj. jednorożce) które dryfowały na błękitnych chmurkach. Owe obłoczki pożerały zielone żyrafy które doili czarni faceci podobni do Boba Marleya. Całość dopełnił Niall wychodzący zza pojawiającego się nagle drzewa z waty cukrowej z miską bigosu i pierogów. Danie wyglądało tak smacznie że poczułam się głodna. Wtem zza krzaka pieniędzy wyszedł Harry z tacką swojskich kopytek polanych sosem grzybowym (czytaj. grzybki halucynki). W oddali zobaczyłam Lou siedzącego tyłem na jednorożcu w paski i zaciekle próbującego pożreć wielką marchewę. Po polu pełnym brokułów biegał Zayn przytulając swoje lusterko(czytaj. odbicie lustrzane). Widok tych 4 walecznych rycerzy wprawił mnie w euforię. Lecz ja nadal czekałam na mojego księcia z bajki o barbie (czytaj. ken Liam). Doczekałam się i po chwili ujrzałam wyłaniającego się zza horyzontu mojego wybranka. Pędził z górki w samych bokserkach w koszyku z biedronki. Wysiadł. "Ale co to??!!! czy on usiłuje wyciągnąć z koszyka jakąś szatynkę?? Nie to nie możliwe przecież ja jestem blondynką ?! !!" Po trudnym wyciągnięciu jej z siodełka dla dzieci złapał ją za rękę i podążał na rolkach w moją stronę. Podczas tej drogi wywalił sie przynajmniej z 4 razy ale to nic.Nadal był taki męski. W końcu dotarł i rzekł do mnie:
-Caroline poznaj moją nową dziewczynę- w tym samym momencie w tle usłyszałam głos Gabi i Ali które mówiły "przykro nam". To co usłyszałam powaliło mnie z nóg. Dosłownie. Obudziłam się na podłodze pod stołem w domu Patti. W głowie dalej huczało od słów "Poznaj moją dziewczynę" oraz "przykro nam".





Obudził mnie głos Patti:
-O boże nic ci nie jest?
-Niee, ale co się stało?  gdzie ja jestem?- zapytałam
-Na prawdę nie pamiętasz?- pokiwałam twierdząco głową-Więc tak przyszłaś do mnie, a gdy otworzyłam ci drzwi to zemdlałaś. I to wszystko. A i jesteś w salonie na kanapie. U mnie.
-Dziękuję że to tylko mi się przyśniło.
-Ale co masz na myśli?
-To było bardzo dziwne. Na prawdę. W tym śnie było wszystko takie realistyczne no oprócz pierogów w wielkości człowieka, Louis'a jadącego na jednorożcu, który chciał zjeść marchewkę dwa razy większą od niego i.. było coś jeszcze takiego dziwnego ale za jednym razem realistycznego...- Patti posłała mi pytające spojrzenie- I to był Liam próbujący wyciągnąć jakąś dziewczynę z wózka.. ale wiesz co jest najlepsze? TO NE BYŁAM JA!
-Ale dlaczego sądzisz, że to jest realistyczne?
-Bo jak dzwonię do niego to  nie odbiera i tłumaczy się sms-em typu "Mamy teraz próbę" a Zayn i Harry jakoś mają czas na rozmowę z dziewczynami. I dzisiaj zadzwoniłam do Niall'a bo Liam znowu nie odbierał i napisał że maja próbę i wiesz co? Niall powiedział że teraz mają akurat czas wolny, a jak zapytałam o Liam'a to akurat w tym momencie zaczynała im się próba. I dlatego pomyślałam, że ten sen miał mi coś przekazać.
-Nie żartuj przecież wiesz że Liam cię kocha i nie zrobił by ci czegoś takiego.
-Może tak było do teraz ale już zaczynam w to wątpić i... chyba najlepiej by było gdybym to wszystko między nami skończyła.
-Lola to nie jest śmieszne.
-Patti postanowiłam to już koniec. A i proszę cię jak chłopcy wrócą z trasy pozdrów ich ode mnie.- powiedziałam i pośpiesznie wyszłam z jej mieszkania
Gdy dojechałam do domu szybko pobiegłam do pokoju mojego i Liam'a. Dziewczyn nie było w domu dlatego to ułatwiło mi zadanie. Zaczęłam pakować swoje rzeczy do wielkiej torby. Skończyłam może po 1,5 godz. Gdy byłam gotowa zaczęłam pisać kartkę do dziewczyn:

"Hej dziewczyny.
Teraz gdy czytacie tą kartkę ja jestem już daleko stąd i próbuję zacząć moje życie od początku. Pewnie zastanawiacie się dlaczego? A więc Patti powinna wam wszystko wytłumaczyć.
Będę do was dzwonić co jakiś  czas i opowiadać co u mnie, a  wy co u was, chłopców no i dzidziusia jak się urodzi. Oczywiście jak będziecie chciały..
I proszę was nie bądźcie na mnie złe że wyjechałam tak bez pożegnania ale na prawdę coś a raczej ktoś skłonił mnie do podjęcia tej o to szybkiej, może i za szybkiej decyzji.
Kocham was i całuję
Lola xx"

Gdy skończyłam przez chwilę zastanawiałam się czy napisać list do Liam'a ale po długich przemyśleniach stwierdziłam że Patti i tak wszystko im wytłumaczy. Wzięłam walizkę i zeszłam z nią na dół. Zostawiłam list w kopercie na stoliku w salonie i wyszłam. W liście napisałam że będę daleko a tak na prawdę wyjadę na drugi koniec Londynu. Nie chcę opuszczać tego miasta a pewnie dziewczyny będą myślały że wyjechałam do Wolverhampton, do rodziny.
Znalazłam mieszkanie które miało jeden pokój, kuchnię połączoną z małym salonem i łazienkę. Czyli coś dla mnie. I jeszcze było w niskiej cenie więc nie musiałam się męczyć z zarabianiem żeby je wynająć. Niedaleko bo chyba z 20 min. autobusem stąd jest uczelnia więc nie muszę się martwić o dojazd. Już za 3 miesiące kończy się rok szkolny i będę mogła pracować. Na razie na ten czas starczą mi moje oszczędności.
Dojechałam taksówką w miejsce gdzie znajduje się moje nowe mieszkanie i powiem że nie jest najgorzej. Blok jest 5 piętrowy a moje lokum jest na 2.
-Numer 8... Jest!- powiedziałam sama do siebie i wyciągnęłam klucze z torebki
Mieszkanie takie jak na zdjęciach, czyli zadbane. Postanowiłam się rozpakować. I tak minęła mi reszta dnia. Wymęczona poszłam wziąć prysznic i położyłam się spać chociaż była dopiero 19:00.

***Oczami Gabi***
Razem z Ali pojechałysmy na zakupy bo nasza lodówka świeciła pustkami. Po drodze zajechałyśmy na kawę. Rozmawiałyśmy i rozmawiałyśmy. Czas leciał bardzo szybko. Nie zauważyłyśmy a już  była 18:00 więc powoli się ściemniało.
-Może już czas do domu?- zapytałam
-Jasne pewnie Lola zastanawia się gdzie jesteśmy.
Gdy dojechałyśmy do domu był on zamknięty, i nie było widać nigdzie zapalonego światła.
-Dziwne.- stwierdziła- Loooola gdzie jesteś?- zawołałam gdy otworzyłam dom. Odpowiedziała mi cisza
Poszłam do samochodu wyciągnąć zakupy. Kiedy wchodziłam do domu z zakupami Ali zawołała mnie z salonu:
-Ej Gabi chodź. Szybko.
 Szybko tam pobiegłam zostawiając zakupy na blacie w kuchni. W salonie zastałam Ali z jakąś kopertą w ręce.
-Co to?- zapytałam podchodząc do niej
-Nie wiem leżało to na stoliku. Jest podpisane że to od Loli.
-No to otwórz, szybko!
Ali zaczęła czytać na głos:
-Hej dziewczyny.
Teraz gdy czytacie tą kartkę ja jestem już daleko stąd i próbuję zacząć moje życie od początku. Pewnie zastanawiacie się dlaczego? A więc Patti powinna wam wszystko wytłumaczyć.
Będę do was dzwonić co jakiś  czas i opowiadać co u mnie, a  wy co u was, chłopców no i dzidziusia jak się urodzi. Oczywiście jak będziecie chciały..
I proszę was nie bądźcie na mnie złe że wyjechałam tak bez pożegnania ale na prawdę coś a raczej ktoś skłonił mnie do podjęcia tej o to szybkiej, może i za szybkiej decyzji. Kocham was i całuję
Lola xx- to ostatnie zdanie przeczytała ciszej
-Czekaj jak to wyjechała?!- zapytałam 
-"Coś  a raczej ktoś skłonił mnie do podjęcia tej o to szybkiej, może i za szybkiej decyzji". Myślę że chodzi o Liam'a. Tylko dlaczego wyjechała?
-"Pewnie zastanawiacie się dlaczego? A więc Patti powinna wam wszystko wytłumaczyć." Musimy zapytać Patti ale to dopiero jutro.

 
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ten rozdział pisała każda z nas. Niestety ja sama a Mrs.Styles i Mrs.Malik razem *tak ten wątek o tej krainie to one razem pisały :D* INACZEJ. ZA DUŻO CHARLIE'GO! XD
Przepraszam że tak długo, ale same wiecie że już szkoła i wgl. nie ma czasu.
A teraz dlaczego dodałam?
Ponieważ dzisiaj nie byłam w szkole i tak jakoś mnie natchnęło na dokończenie go :D 
A więc jak myślicie?
1. Dlaczego Liam nie odbierał telefonów od Loli i tłumaczył się próbami?
2. Czy Liam dowie się dlaczego Lola wyjechała?
3. Czy Lola wróci do dziewczyn?
Na te pytania możecie odpowiadać w komentarzach. Myślę że odpowiedzi pojawią się w następnym rozdziale :) Jeszcze do końca nie wiem czy napiszemy go w najbliższym czasie. Jeżeli mój katar, ból gardła i gorączka nie przejdą i jutro znowu nie pójdę do szkoły kto wie? Może jutro pojawi się kolejny rozdział <3


TAK PRZY OKAZJI JESZCZE JA (mrs. Malik) COŚ DOPISZE ;)
TU LINK DO CHARLIEGO, CZYLI NASZEJ WENY :D
http://www.youtube.com/watch?v=8OeDauLeQ3A

mrs. Malik ^.^

KOCHAM WAS I DZIĘKUJĘ ŻE WCHODZICIE NA TEGO BLOGA!


2 komentarze:

  1. 1. Ma nową dziewczynę?
    2. Chyba się dowie od dziewczyn :)
    3. Musi wrócić <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z komentarzem powyżej :)

    OdpowiedzUsuń