czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 7


Gdy tam weszłam zobaczyłam…Harre’go? Tak to on.  Stalismy tak chwilę w ciszy. W końcu zdecydowałam, że przerwę tę niezręczną ciszę.
-Ymm, więc o co chodzi?-spytalam.
-No więc…-zacząl Hazza.
------------------------------------------------OCZAMI HARRE’GO------------------------------------
Jak ja mam jej to powiedzieć? Już od dłuższego czasu bardzo mi się podoba. Nie wiem jak jej to powiedzieć. Szczerze powiedziawszy to myślałem, że jesteśmy razem. W końcu się całowaliśmy, no nie? No dobra.
-Chciałem ci powiedzieć…-zacząłem się jąkać.
-Tak w sumie to ja też chciałam ci coś powiedzieć.-zaczęła Ali.
-Jesteś w ciąży? Powiedz, że nie…Mamy ledwo 18 lat!- zacząłem wykrzykiwać. Co mnie ugryzło? Na szczęście zaraz ugryzłem się w język.
- Nie zboczeńcu!- zaśmiała się tak cudnie Ali…
-No to powiedz, co chciałaś powiedzieć.-powiedziałem.
-Ty pierwszy.
- Nooo…ddobrra…-strasznie się jąkałem.
-Czekam…-oznajmiła Ali. Do głowy przychodziły mi różne myśli. „Co jeśli ona się nie zgodzi? Albo ma już drugiego?”.
- No więc Alice, już od dłuższego czasu….- zacząłem, ale te chwile przerwał Louis. Byłem na niego wściekły. Ja tak się wysilałem, a on wchodzi do pokoju. Jakaś masakra!.
-Heej idziecie oglądać z nami film?-oznajmiła widocznie uradowany Lou.
-No ja bym poszła, ale Harry, może dokończysz to co chciałeś powiedzieć?-zapytała. Nie, nie tu i teraz. Później jej to powiem.
-Idź to nie ważne.
-Na pewno? A ty nie idziesz z nami?
-Idzcie ja zaraz do was dołącze.-powiedziałem załamany.
-Obiecaj mi tylko, że za chwilę do nas dołączysz.-uśmiechnęła się tak słodko Ali.
-Niech ci będzie. Zaraz przyjde.-odparłem. Poszli na dół. Ja też chwilę posiedziałem i zeszłem na dół. Od razu zaczepił mnie Niall.
-I jak ci poszlo?-zapytał.
-Byłoby lepiej gdyby Lou nie wszedł w nieodpowiednim momencie.-powiedziałem przez zaciśnięte zęby.
-Czyli się nie udało?
-Nie.-odpowiedziałem po czym załamany usiadłem na kanapie obok Zayn’a i Gabi. Przyglądałem się rozmowie Ali z Lou.
-Stary, co się stało?-zapytał Zayn.
-Ali się stała.-nadal siedziałem zamulony i patrzyłem w jeden punkt.
-Ymm, opowiesz dokładniej?-wtrąciła się do rozmowy Gabi. Opowiedziałem im całą historię.
-No dobra. Pomogę ci mam już plan.-oznajmila Gabi.
-Ok.
-----------------------OCZAMI GABI--------------------------------------------------------------------
Ja jestem po prostu przeszczęśliwa! Zayn jest cudowny! Widzę też, że Lola kręci z Liamem. Oby im się poszczęściło. A co do Ali i Loczka…myślałam, że są razem…ale pomogę im w tym!
-Idziemy spać?-Powiedział Niall.
-No ale chyba najpierw odwieziecie nas do domu, co?-zapytała Ali.
-No chyba nie w tym stanie.-powiedział Lou, który był ostro po %.
-Zostaniecie u nas na noc!-Daddy oznajmił.
-To ja w takim razie idę spać.-oznajmiłam i poszłam do pokoju po czym usłyszałam Malika, który chyba też zmierzał w tym kierunku co ja. Ścigaliśmy się. Haha! Pierwsza wbiegłam do łazienki po czym zamknęłam się i wzięłam dlugą kąpiel.
--------------------------------------------OCZAMI ALI-------------------------------------------------
Chwilę potem gdy Gabi i Zayn poszli spać, ja też poszłam. Z resztą każdy poszedł w swoją stronę. Ja spałam u Harre’go. Ogarnęłam się itp, poszłam spać. Zaraz dołączył Harry. Szybko zasnęliśmy.
---------------------------------------OCZAMI LOLI-----------------------------------------------------
-Dobra każdy zna plan?-spytałam.
-Taak!- odpowiedzieli chłopcy.
- Gdy tylko Ali się przyszykuje, zawieziecie nas do domu. A później wiecie co robić?- spytała Gabi wcielając swój plan w życie.
-Heej wszystkim!-zeszła na dół Ali.
-No dobra, to my chyba będziemy się zbierać!-krzyknęłam. Pojechałyśmy do domu.
W domu:
-Co wy na to, żebyśmy urządziły sobie dzisiaj babski wieczór i poszły do restauracji?-spytałam.
-ok!-odpowiedziały razem Ali i Gabi.
-----------------ALI-----------------------------------------------------
Poszłam na górę, żeby się przyszykować. Idąc do swojego pokoju zauważyłam, że Lola i Gabi wymieniły spojrzenia. O co chodzi? Dobra nie będę zawracać sobie tym głowy. Postanowiłam, że ubiorę się tak:
Gabi była ubrana tak:
A Lola tak:
Zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy na miejsce.
-Tak w ogóle to gdzie jedziemy?- zapytałam.
-Zobaczysz.-odpowiedziała Lola. One coś knują!
Na miejscu:
-Ali idź zajmij jakieś miejsce, bo ja idę poprawić makijaż.-powiedziała Lola i poszła w stronę łazienki.
-Idziemy?-spytałam Gabi.
-Właściwie to ja tylko zadzwonię do Zayna, bo dzwonił do mnie. Za chwilę do ciebie dołącze.-powiedziała i też odeszła.  No to zostałam sama. Poszłam szukać miejsca gdy nagle zobaczyłam…Hazzę? Z kąd on się tu wziął?! Poszłam się z nim przywitać.
-Heej, co tu robisz?-spytałam.
-Yyyy, przyszedłem na kolację, bo chłopaki przypalili naszą kolację.-odpowiedział, ale jąkał się. Coś tu ktoś knuję! Czuję, że to robota dziewczyn.
-Może się dosiądziesz?-spytał Loczek.
-Jasne i tak czekam na dziewczyny.-uśmiechnęłam się i dosiadłam.
-yyy, pamiętasz naszą rozmowę ostatnią?-spytał.
-Taak, chciałeś mi coś powiedzieć, może dokończymy ja teraz?-zapytałam i wtedy usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Przeprosiłam Hazzę i poszłam odebrać.
-Córciu, to ty?-zapytał głos w słuchawce.
-Tak, tato to ja. Coś się stało, że dzwonisz?-przypomniałam sobie, że tato dawno nie dzwonił, więc zdziwiłam się tym telefonem.
-Nie chce cię martwić, ale musisz przyjechać. Musimy ci coś powiedzieć!.- wystraszyłam się o co chodzi. Do domu jest co prawda kawałek drogi ale powiedziałam sobie, że zaraz tam będę.
-Niedługo będę.-powiedzialam i rozłączyłam się. Wróciłam do stolika.
-Harry jesteś tu samochodem?-spytałam wystraszona.
-Tak, co się stało?-zapytał.
-Proszę cię zawieź mnie do domu, do moich rodziców.-powiedziałam.
-Oczywiście, powiesz mi co się stało?
-W samochodzie.
W samochodzie opowiedziałam Harre’mu opowiedziałam moją rozmowę z tatą i nie minęły 2 godziny jak byliśmy na miejscu.
-Harry, jedź do domu, ja i tak zostanę tu na dłużej.-powiedziałam i pożegnałam się z nim. Patrzyłam jeszcze chwilę jak odjeżdża i weszłam do mieszkania.
-Jestem.-powiedziałam i poszłam poszukać rodziców. Znalazłam ich w kuchni robili sobie herbatę przywitałam się i ściągnęłam płaszcz. 
-Cześć wam o co chodzi?? -powiedziałam.
-Hej córciu siadaj.-odpowiedział tato.
-Znalazłem świetną pracę w Polsce. I wszyscy razem tam się przeprowadzamy.-powiedział.
-Ale jak to? Ja nie mogę zostać?- zadawałam szybko pytania.
-Nie córciu.Ja będę pracował całymi dniami a ty będziesz pomagała mamie.- tato.
-Mamy tam połowę rodziny czy nie moglibyście u kogoś mieszkać.?- pytałam dalej
-Nie skarbie. Nie będziemy się nikomu zwalać na głowę. To już postanowione.!- powiedziałam moja mama.
-A powiedzcie przynajmniej kiedy wyjeżdżamy.- zapytałam
-Za 2 dni- powiedzieli zgodnie.
-Co?! Dlaczego nie powiedzieliście mi szybciej?- mówiłam zdenerwowana
-Zrobiliśmy to co uważaliśmy za słuszne.-powiedziała mama.
Zła weszłam do swojego dawnego pokoju i wykręciłam numer do Gabi. Po chwili w słuchawce usłyszałam promienny głos Gabi.
-Hej, i jak tam kolacja?-zapytała. Byłam zmuszona opowiedzieć jej całą opowieść.
-To straszne. Ale na pewno nie możesz zostać? -powiedziała.
-Tak,  przeprowadzam się do Polski za 2 dni, ponieważ mam pomagać mojej mamie. Jutro przyjadę  po moje rzeczy.I uściskaj ode mnie Lolę i chłopaków.-powiedziałam, rozłączyłam się i rozpłakałam.
------------------------------------------------OCZAMI GABI-------------------------------------------
-Mam dla was złą wiadomość.-powiedziałam po zakończeniu rozmowy.
-Słuchamy.-odpowiedzieli chłopcy i Lola. W tym momencie do domu wszedł Harry. Nie będę przedłużała.
-Ali się wyprowadza się do Polski. Jutro  przyjedzie po swoje rzeczy.-powiedziałam smutno. Wszyscy dosłownie zaczęliśmy płakać. Harry pobiegł na górę.
------------------------------------OCZAMI HARRE’GO------------------------------------------------
Nie spotkam już więcej Ali? Niee…nie zdążyłem jej wszystkiego powiedzieć…nieee! Wszedłem do łazienki…wziąłem żyletkę. „Za miłość”. Wykonałem kilka cięć i poczułem jak ktoś łapie mnie za rękę, to nie było dla mnie w tej chwili istotne. Odpływałem….
-------------------------------------OCZAMI LOLI-------------------------------------------------------
-HARRY, HARRY SŁYSZYSZ MNIE?-wołałam. Szybko zawołałam chłopaków. Myślę jakby to było gdy bym nie przyszła tu w odpowiedniej chwili…nie chce nawet o tym myśleć. Chłopaki zajęli się nieprzytomnym Stylesem a ja szybko zadzwoniłam do Ali. Powiedziała, że zaraz będzie.
-----------------------------OCZAMI ALI--------------------------------------------------------------
W szpitalu:
-Harry błagam cię obudź się!-wołałam W tym momencie poczułam, że ręka za którą trzymałam Hazze poruszyła się.
-Ali przepraszam.-powiedział słabym głosem.
-Za co?-powiedziałam.
-Ali ja...

_________________________________________________________________________________
no to mamy 7 rozdział. Moim zdaniem słaby. A wy? Jak może być?
Mrs. Malik

BARDZO WAŻNE !

Jeżeli jesteś Directioners pewnie słyszałaś o akcji na ślubie Grega (brata Nialla)
Tak mi też jest wstyd za te "fanki".
Dlatego jedna Directioners zrobiła taką akcję #NiallDirectionersReallyApologize.

Więcej szczegółów na  http://twitlonger.com/show/n_1rjf1rd

PROSZĘ ZRÓBCIE TO DLA NIALLA! NIECH WIE ŻE NAM TEŻ JEST ŹLE Z TEGO POWODU!


środa, 27 marca 2013

Imagin ♥

Dodaje taki krótki imagin:

Gdy dowiadujesz się, że jedziesz na koncert One Direction:


Na koncercie:



Czekasz na autograf od chłopców i próbujesz zrobić jak najlepsze wrażenie:


Dostałaś ten upragniony autograf:


Wtedy podchodzi do cb Niall:


Nieco później (Ty toLou, Niall to Zayn):


Niall spacjalnie dla ciebie śpiewa piosenki:



Gdy okazuje się, że to wszystko to sen:







Takie krótkie, mi się niezbyt podoba a wam?
Mrs. Malik ♥♥♥

;*


Heej! Nie wiem może dziewczyny też będą chciały wam złożyć życzenia. Ja w każdym razie pisze trochę wcześniej bo nie będe miała zbytnio jak przez święta ;). :



Skacze zajączek po lesie,I życzenia Tobie niesie,Przez pisanki przeskakuje,ALLELUJA wykrzykuje,Po czym znika w długich susach,Cały mokry od dyngusa ;*.Jeszcze raz Wesołych Świąt ! ♥







Mrs. Malik

wtorek, 26 marca 2013

rozdział 6


***Oczami Liama***
Kiedy zobaczyłem Danielle znowu zachciało mi się płakać. Zebrałem się w garść i podszedłem do niej.
-Hej Dan. Musimy porozmawiać- powiedziałem powstrzymując łzy.
-Ok.- odpowiedziała
-Ale nie tutaj. Chodźmy na dwór- zdecydowałem
Gdy wyszliśmy zacząłem
-Nie masz mi nic do powiedzenia?- spokojnie zapytałem
-Nie i o co ci chodzi?- zdenerwowana odpowiedziała Dan
-Może o to, że gdy poszłaś do łazienki zadzwonił twój telefon. Odebrałem. Wiesz kto dzwonił?- zapytałem
-Nie. Może w końcu powiesz- mówiła zdenerwowana
-Dzwonił Matt mówił, że zostawiłaś u niego klucze i pytał kiedy do niego znów przyjdziesz- mówiłem zły.
-…- nie wiedziała co powiedzieć Dan.
-To koniec Danielle zdradziłaś mnie a ja ci ufałem. Wracaj do swojego Matta.- krzyczałem
-Jeśli tego chcesz- krzyknęła mi w twarz a następnie wyszła z domu.
Gdy wszedłem powrotem do domu od razu udałem się do mojego pokoju. Byłem zmasakrowany całą tą sytuacją.
***Oczami Loli***
Widziałam jak Liam szedł do swojego pokoju. Postanowiłam z nim porozmawiać.
Zapukałam do drzwi jego pokoju. 
Niestety nikt nie odpowiedział.
-To ja Caroline mogę wejść?- zapytałam cicho
.-Jasne wejdź- odpowiedział zapłakany głos Li.
Weszłam i usiadłam na łóżku obok leżącego chłopaka. On gdy zobaczył, że tam usiadłam natychmiast się podniósł i wytarł oczy.
-Wszystko w porządku?- zapytałam z troską.
-Zerwałem z Danielle.- powiedział wycierając oczy.
-Nie płacz- powiedziałam po czym go przytuliłam. 
- Nie była ciebie warta - wyszeptałam mu do ucha.
-Dziękuje- uśmiechnął się lekko.
-Za co?- zapytałam
-Za to że tu jesteś i mnie pocieszasz.- Liam
-Wiesz że nie ma za co- odrzekłam
Uśmiechnął się i mnie przytulił. Odwzajemniłam ten uścisk, ponieważ w jego ramionach czułam się wspaniale.
-Chodźmy na dół. Musze się wyluzować. Jeszcze raz dziękuję- powiedział po czym wstał.
A ja za nim i ruszyliśmy w stronę parkietu. Tańczyliśmy do jakiejś piosenki. Nie wiem do jakiej nie liczyło się  
to ,teraz liczył się tylko Liam.
***Oczami Gabi***
Rozmawiałam z Louisem gdy nagle podszedł do nas Zayn i poprosił mnie do tańca.
-Zatańczysz ze mną? – zapytał Zayn
- Pewnie.- odpowiedziałam i ruszyłam z nim na parkiet.
 Tańczyliśmy do szybkiej piosenki. Świetnie się bawiliśmy. Po chwili z głośników popłynęła wolna muzyka. Zayn tylko się uśmiechnął i przytulił do siebie. Była to najlepsza chwila, która mogła by trwać wiecznie.
***Oczami Zayna***
Już od dawna próbuje powiedzieć Gabi, że jest dla mnie kimś ważnym. Niestety nie mogę zdobyć się na odwagę. Zdecydowałem powiedzieć jej to przy tym tańcu. Poleciała wolna piosenka i postanowiłem przytulić ją do siebie aby tańczyć dalej. Teraz miałem dobrą okazje.
- Już dawno miałem ci to powiedzieć. –zacząłem a ona spojrzała mi prosto w oczy. To mnie trochę onieśmieliło, ale raz kozie śmierć.
- Coś się stało? – zapytała zmartwiona
-Nie… Znaczy tak. – nie mogłem się zdecydować
-Więc słucham- zachęciła mnie Gabi
-Miałem ci dawno powiedzieć że …. że jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką. Ja …. Kocham cię.- odetchnąłem z ulgą że już to powiedziałem. Teraz czekałem na jej reakcje.
- Zayn ja także nie traktuje cię jak przyjaciela. Też cię kocham.- odpowiedziała.
Ucieszyłem się i ją pocałowałem. Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale odwzajemniła pocałunek więc byłem spokojny.
-Czy to znaczy, że zostaniesz moją dziewczyną?- zapytałem a ona mnie pocałowała.
- To znaczy, że tak?- znów zadałem pytanie
- Tak.- odpowiedziała.Jeszcze nigdy tak się nie cieszyłem.
 Teraz tańczyliśmy wtuleni w siebie. Cieszyliśmy się chwilą.
***Oczami Ali***
Świetnie bawiłam się na tej imprezie z Harrym i resztą chłopaków. Teraz już nie wiedziałam dlaczego ich tak nie lubiłam, to naprawdę fajni ludzie. A do Harrego czułam chyba coś więcej. Po chwili przyszedł do mnie Niall i zaprosił mnie do tańca. Zgodziłam się i zaczęłam wygłupiać z nim na parkiecie.
-Jak układa ci się z Harrym?- zapytał mnie a ja byłam zaskoczona tym pytaniem.
-Jesteśmy przyjaciółmi i nic więcej. – odpowiedziałam
-Od kiedy przyjaciele się tak całują??- zapytał
-To jakieś przesłuchanie?- zapytałam ze śmiechem
-Nie jak nie chcesz to nie mów.- Niall 
Piosenka się skończyła a do mnie podbiegły Gabi z Lolą. Od razu zdały relacje.
-Nie uwierzycie – zaczęła Gabi
-W co ? – zapytała ją Lola
-Chodzę z Zaynem. – oznajmiła nam przyjaciółka
- To super- odpowiedziałyśmy z Lolą
Po imprezie
Gdy wszyscy poszli poszłyśmy się przebrać. 
Ja ubrałam się w to:




Gabi w to:

A Lola w to:
 Postanowiłyśmy pomóc chłopakom w sprzątaniu po imprezie. Zbieraliśmy  papierki, myłyśmy podłogi itd.
Gdy skończyliśmy chłopaki nam podziękowali.
-Dzięki za pomoc bez was trwało by to dłużej.- powiedzieli
-Nie ma za co- odpowiedziałyśmy
Wszyscy byli zmęczeni i usiedliśmy na kanapie by trochę odpocząć. Niestety gdzieś zniknął Harry z Niallem. Gabi siedziała na kolanach Zayna, gadała z nim i co chwile się przytulali.
-A tak w ogóle to wam nie pogratulowaliśmy. –powiedziałam
-Dzięki nie trzeba było- powiedział Zayn z uśmiechem.
Widziałam po minie Loli, że jest szczęśliwa. Liam już się tak nie smucił. Rozmawiał z Lolą i śmiał się z resztą.Nagle usłyszałam głos Nialla:
- Alice możesz tu na chwile przyjść – krzyczał z góry Niall
- Jasne już idę- odkrzyknęłam wstając
Kiedy weszłam na górę podszedł do mnie Nialler i pokazał mi palcem pokój. Następnie zszedł na dół do reszty.Zdziwiłam się lekko jego zachowaniem ale weszłam do pokoju wskazanego przez blondyna.Gdy tam weszłam zobaczyłam....
............................................................................................................
jest 6 rozdział ♥
następny już nie długo ☺

Mrs. Styles 




sobota, 23 marca 2013

Rozdział 5

To był...Harry. Odwrócił mnie do siebie, patrzyliśmy sobie w oczy. Na chwilę znowu odpłynęłam w jego zielonych tęczówkach. Po chwili wróciłam do rzeczywistości. Wyrwałam się z jego objęcia i wbiegłam do pierwszego, lepszego pokoju. Usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać. Sama nie wiem dlaczego.
-Wpuścisz mnie do mojego pokoju?-zapytał Hazza
-Wpuszczę cię tylko dlatego, że to twój pokój.-odrzekłam
Usiadł koło mnie i mnie przytulił. Poczułam ciepło jego ciała. Przeszedł mnie miły dreszczyk. Odruchowo mocniej się w niego wtuliłam. Siedzieliśmy tak w ciszy, wtuleni w siebie 20 minut.


***Oczami Gabi***
Pogadałyśmy jeszcze z chłopakami o imprezie, a później Liam zawiózł mnie i Lolę do domu. Martwiłyśmy się o Ali, ale nie chciałyśmy jej przeszkadzać w poważnej"rozmowie".
-Ciekawe co u Ali?-zaczęła rozmowę Lola.
-Nie wnikajmy w ten temat, ale na pewno cała i zdrowa wróci do domu.-odpowiedział Daddy

W domu dziewczyn:
Zaczęłyśmy szykować się do imprezy, ponieważ zostały nam 3 godziny. Po długim namyśle wybrałam to:


Natomiast Caroline założyła to:


 Dalej martwiłyśmy się o Ali, ponieważ jeszcze nie wróciła. Postanowiłyśmy zabrać ubrania i kosmetyki Ali i szybciej pojechać do chłopaków.

Przed imprezą:
***Oczami Ali***
Siedzieliśmy wtuleni w siebie gdy nagle do pokoju wszedł pan marchewka.
-Kochanie czy ty mnie zdradzasz?-wykrzyknął Lou
Popatrzyliśmy z Harrym na siebie i zaczęliśmy się śmiać. Lou niby wkurzony wyszedł z pokoju. Wtedy Harry znów mnie pocałował. Nie wiem czemu, ale odwzajemniłam pocałunek.
-Przepraszam.-odparł Harry. Ja w dowód, że mu przebaczam znów go pocałowałam. Nie wiem co się ze mną dzieje. Chyba go kocham. Z resztą myślę, że z wzajemnością. W tym momencie do pokoju weszły dziewczyny, które przerwały tę cudowną chwilę.
-Emmm...Martwiłyśmy się o ciebie, ale widzimy, że ty szalejesz ze Stylesem.-Zawstydziła się Lola
Dziewczyny zostawiły mi strój na imprezę:


i wyszły.
A ja z Harrym tylko się uśmiechaliśmy i znów zaczęliśmy się całować. Tą chwilę tym razem przerwał Zayn:
-Dobra ogarnijcie dupy, bo została godzina do imprezy.-powiedział DJ Malik
Poszłam się ubrać, uczesać itp. Harry chyba zrobił to samo. Gdy wyszłam Harry gotowy siedział na łóżku i dosłownie pożerał mnie wzrokiem.
-Chodźmy na dół!-powiedział Harry, po czym złapał mnie za rękę
Zeszliśmy na dół, gdzie wszyscy po raz kolejny dziwnie się na nas patrzyli. Tę niezręczną ciszę przerwał dzwonek do drzwi. Liam pobiegł jak oparzony otworzyć. Była to oczywiście Danielle.

***Oczami Loli***
To ona! Danielle! Czemu ona musi tu być. Poczułam ukłucie w sercu. To właśnie Liam był moim ulubieńcem, więc strasznie zazdrościłam Danielle. Dosłownie jej nie na widziałam.
-Cześć jestem Danielle.- przywitała się dziewczyna Liama
-Hej jestem Gabi, to Ali, a to Lola!-przedstawiła nas Gabi

IMPREZA:
Rozpoczęła się impreza. Hazza i Ali całowali się w kącie. Gabi rozmawiała z Zaynem, a ja ? Ja siedziałam na kanapie koło Nialla, który pożerał wszystko co było możliwe. Nie chętnie popatrzyłam w stronę Liama i Danielle, którzy tańczyli do wolnej piosenki. Byli do siebie przytuleni. Widać, że są w sobie zakochani. Kogo ja oszukuję! Czy ktoś taki jak Liam Payne spotykałby się z Caroline Collins zwykłą dziewczyną zamiast z Danielle Peazer sławną tancerką ? Moje rozmyślania przerwał Niall, który klepną mnie w ramię.
-Zatańczysz?-zapytał gdy zaczęła lecieć szybka piosenka.
-Jasne, czemu nie.-odpowiedziałam, po czym się uśmiechnęłam
Niall pociągnął mnie w stronę parkietu gdzie było wiele par tańczących ze sobą w tym również Liam i Danielle. Zaczęłam tańczyć z Niallem w rytm piosenki. Nagle trochę posmutniałam.
-Ej co jest?-zapytał Niall z troską w głosie, po czym pociągnął  mnie w stronę kanapy
-Nie, nic. A niby czemu miało by coś być?-zapytałam
-Ej no przecież widzę. Powiedz mi jestem przecież twoim przyjacielem tak?
-Niee. To jest nie ważne.-powiedziałam
-No dawaj mów.-próbował coś ze mnie wyciągnąć Niall
-Liam.-odpowiedziałam krótko. Blondyn mnie przytulił.
Po chwili przed nami zjawili się Liam i Dan. Chciało mi się płakać.
-Misiu idę do łazienki. Zaraz wrócę.-Dan pocałowała Li i skierowała się w stronę łazienki
Ona! Danielle ! Pocałowała Li na moich oczach. Myślałam, że zaraz wybuchnę płaczem, ale się powstrzymałam. Po chwili zadzwonił telefon Dan.

***Oczami Li***
 Gdy Dan poszła do łazienki jej telefon chwilę później zaczął dzwonić. Po chwili zastanowienia odebrałem.
***Rozmowa telefoniczna***
-Dan kochanie to ja Matt. Dzwonie bo zapomniałaś kluczy do domu,
jak się spieszyłaś do tego idioty Liama. Czekam na ciebie. Dan, kochanie jesteś ?
-Nie. Przepraszam tu nie Danielle. Przekaże jej tą wiadomość.
 ***Koniec rozmowy telefonicznej***
 Gdy skończyłem tą nie miłą rozmowę zobaczyłem ją.

piątek, 22 marca 2013

Rozdział 4


Kiedy obróciłam się na drugi bok zobaczyłam Hazzę, który patrzył się na mnie tymi swoimi zielonymi oczkami. Na chwilę odpłynęłam. Ale zaraz wróciłam do rzeczywistości i przypomniałam sobie, że leże sobie w łóżku z jakimś prawie nieznanym chłopakiem, który w dodatku spiewa w One Direction! Tysiące fanek zazdrościły by mi tego, ale ja byłam po prostu zła. Od razu zaczęłam się wypytywać co ja tu robie. W dodatku z Nim.
-Co ty sobie wyobrażasz-zaczęłam drzeć się na cały regulator.
-Cii…- uciszył mnie i w tym samym momencie pocałował. Znowu się rozmarzyłam. Ale chwila, jakiś obcy facet zaczyna mnie całować? W tym momencie jednak nie zastanawiałam się nad tym. On tak cudnie całował. Chciałam coś powiedzieć, ale on tylko znowu uciszył mnie pocałunkiem. Chciałabym, żeby ta chwila trwała wiecznie ale niestety coś, a raczej ktoś musiał nam przeszkodzić.
-Śniadanie na stole!- do pokoju wbiegł Louis. Widać, że się zawstydził.
-Ej, ledwo się poznaliście i już? Błagam was!- powiedział i wyszedł. Hazza obdarzył mnie jeszcze jednym pocałunkiem i zeszliśmy na śniadanie.
- Co tam gołąbeczki?- zaczął nas przedrzeźniać Lou, a wszyscy wybuchnęli śmiechem (patrz. Liam, Eleanor).
-------------------------------------OCZAMI LOLI----------------------------------------
Obudziłam się i zdałam sobie sprawę, że nie jestem w swoim pokoju. Błąd! Nie jestem nawet w swoim mieszkanku. Szybko wstałam i zaczęłam się rozglądać. Zdałam sobie sprawe, że na podłodze ktoś leży. Oczywiście nie kto inny ja Nialler. Chciałam sprawdzić czy spi może jeszcze, ale on szybko się odwrócił tym samym strasznie mnie przestraszając. „Hahah oczywiście już je!”. Niall wcinał żelki. Nie mogłam stracić takiej okazji, więc prze szczęśliwa zaczęłam rozmowe.
-Hej, możesz mi wytłumaczyć jak się tu znalazłam?-spytałam.
-Ymm, to bardzo ciekawa historia.-odparł Niall.
-Dobra, dobra mamy czas. No opowiadaj.- zachęcałam Niallera do „współpracy”.
-Yhhhh. Od czego by tu zacząć? Pamiętasz jak zaczęliśmy rozmawiać wszyscy na tej imprezie?-spytał.
-Tak, tak.- próbowałam przypomnieć sobie wczorajszą impreze.
-No więc tak się upiłyście tam, że nie mogłyście chodzić, wręcz się turlałyście po tej podłodze.- wybuchnął śmiechem Niall.
-Dobra, dobra oszczędź szczegółów.- Ale sama się zaśmiałam. To musiało smiesznie wyglądać.
- Noo i wtedy chcieliśmy odwieź was do domu ale nie chciałyście nam powiedzieć gdzie mieszkacie, więc zabraliśmy was tutaj.- odparł szczęśliwy Niall opowiadając mi tę jakże „cudowną” historię. Do pokoju wparował Louis. Nialler zmierzył go wzrokiem.
- No co? Chciałem sprawdzić czy też nie całujecie się czasem. Bo jak byłem u Hazzy to… a z resztą lepiej nie mówić.- Wtedy przypomniałam sobie, że przecież dziewczyny też muszą gdzieś być.
-Lou, nie wiesz gdzie jest Ali i Gabi?- spytałam.
-Hmm, Ali to ta brunetka?-skinęłam głową na znak, że tak.
-No to twoja BFF trochę zabawiła się z Harrym.- po tym co powiedział Pan Marchewka totalnie się zdziwiłam. „Ali? Naprawdę? Hahaha! Ale będę się z niej nabijać! Niby ta co nie lubi 1D, a pierwsza coś zdziałała.” W tym momencie pomyślałam o Liamie. „Jaki on jest słodki! Szkoda, że to nie koło niego się nie obudziłam, chociaż nie mam na co narzekać.”Mimowolnie się uśmiechnęłam na co chłopcy dziwnie się na mnie popatrzyli. „Ale Liam ma w końcu Danielle.” Westchnęłam. Mam nadzieję, że zrobiłam to tak cicho, że chłopcy tego nie zauważyli.
- To ja idę dalej!- wykrzyczał Mr. Marchewka i pobiegł do następnego pokoju.
---------------------------------OCZAMI GABI-------------------------------------------
Obudziłam się. „Chwila gdzie ja jestem?”Pomyślałam. Obrociłam się i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam Zayna, który spał. „OMG, jakie ciacho!”. W tym momencie nie mogłam się powstrzymać i dałam mu całusa w policzek. Na moje nieszczęście ( a raczej szczęście) on się obudził. Uśmiechnął i nic nie powiedział.  Nie mogłam znieść tej ciszy, więc rozpoczęłam dialog.
-Ymm, więc jak się tu znalazłam?- zapytałam.
- Powiedzmy, że się upiłyście, a niechcieliśmy zostawiać was samych tam, więc jesteście tutaj.- odparł chłopak.
- Ok, ale jak to się stało, że jestem akurat u ciebie w pokoju?- spytałam niby nic, ale w duchu strasznie się cieszyłam, że to właśnie tu, u Zayna znalazłam się.
- No musiałyście gdzieś spać więc podzieliliśmy się z wami.- uśmiechnął się łobuzersko mulat, na co ja chyba znowu zrobiłam się czerwona.
- Pobudka!- haha myślałam, że Daddy nas obudzi a tu proszę nie kto inny jak Tommo.
- Ohoo! Chociaż wy i Caro trochę ogarnięci jesteście. Mój Harry mnie zostawił! – histeryzował Lou
- Jak on mógł? – wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
- Nom, to w takim razie dla kogo Hazza cię zostawił? – spytałam.
- Ali.- Na dźwięk tego imienia podskoczyłam jak oparzona i strasznie się zdziwiłam. „Ali? Nasza Ali?”
- Dobra koniec rozmowy, ruszać dupy idziemy na śniadanie! – oznajmił Pan Marchewka i wyszedł z pokoju. My też zanim podążylismy. Z dołu unosił się nieziemski zapach. Czego? Chyba naleśników. Mmm, pycha! Ostatnio w domu takie robiłyśmy!
- Cześć wszystkim!- przywitaliśmy się.
-----------------------------------------------OCZAM ALI------------------------------
Wszyscy, którzy schodzili na dół patrzyli się to na mnie, to na Hazzę. To było wkurzające. Przy tym jeszcze te dziwne uśmieszki. Nawet El się nie oszczędziła, nie mówiąc już o dziewczynach. Grrr.
- Na co się tak patrzycie? !Kosmitów zobaczyliście?!- nie mogłam już wytrzymać.
- Coś w tym rodzaju. – uśmiechając się odparł Daddy.
- Ali choć na słowko.- To była Gabi. Poszłam z nią, po drodze zabrałyśmy Lolę i wyszłyśmy na balkon. W pidżamach, ale ok.
- Zaraz wracamy!- Caro powiedziała na wychodne.
Na balkonie:
- No opowiadaj!- prawie piszczała Gabi.
- Ale nie ma co opowiadać- wzruszyłam ramionami.
- Oj, nie bądź taka obojętna!- ponaglała Lola.
-Yhy no dobra. – opowiedziałam im całą przygodę.
Już w domu:
- Dobra, jesteśmy już!- oznajmiła Lola.
- Jasne dłużej się nie dało? – spytał Harry.
- Nie czepiaj się. – powiedziałam.
- Nie gniewaj się, kochanie.- powiedział zalotnie Loczek.
- Tylko nie kochanie!- krzyknęłam, na co reszta zrobiła tylko takie „ooooo”.
- Idę się ogarnąć.- odpowiedziałam i poszłam na górę.
----------------------------OCZAMI LOLI-----------------------------------------------
Ja i Gabi zjadłyśmy sniadanie i poszłyśmy tez się ogarnąć. Ja ubrałam się w to:

Gabi wyglądała tak:
a Ali tak:

Po jakiś 45 min bylyśmy gotowe. Zeszłyśmy na dół. Z min chłopców można było wyczytać, że coś planują. Moje przypuszczenia były trafne!
-Skarbie, ślicznie wyglądasz!- to Harry szeptał Ali komplementy, na co ona dosłownie zabijała go wzrokiem.
- ooooo! – wszyscy krzyknęliśmy chórem. Ali nic nie powiedziała, ale my już wiedziałyśmy, że ma focha. No cóż Harry będzie musiał to naprawić.
- Idę do pokoju.- zła Ali powiedziała i poszła na górę. Posłałam Harremu spojrzenie, które miało znaczyć „idź za nią”. Więc biedak poszedł.
-Dobra my robimy dzisiaj imprezę, wpadniecie? – spytał Zayn.
- Oczywiście!- ja i Gabi zgodnie odpowiedziałyśmy, po czym spytałyśmy chłopców czy odwieźli by nas do domu, żebyśmy mogły się przygotować.
--------------------------------------OCZAMI ALI---------------------------------
Szłam wściekła na górę, gdy poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu. To był….

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Heej i co może być?
 mrs. Malik









                                          

czwartek, 21 marca 2013

Rozdział 3


Rozdział 3

***oczami Alice***
Gdy weszłyśmy do pomieszczenia zapowiadało się na cudowny wieczór.
-Dzisiaj będzie najlepsza noc w naszym życiu- powiedziałyśmy zgodnie.
-Nic nam jej nie zepsuje- powiedziałam.
Bawiłyśmy się genialnie przez 2 godziny, gdy nagle na scenę zaprosili zespół One Direction.
Osoby będące na sali zaczęły piszczeć, w tym także Gabi i Lola bardzo się cieszyły.
-Jeszcze ich tu brakowało!- powiedziałam cicho ze złością.
Poszłam smutna do wolnego stolika i obserwowałam tańczących ludzi. Cieszyłam się ,że chociaż dziewczyny się dobrze bawią.

***w tym samym czasie u Gabi i Loli***
-Ej ale gdzie jest Ali?- zapytała Lola
-Nie wiem myślę, że gdzieś usiadła i z kimś rozmawia- odpowiedziała Gabi.
-Po występie to sprawdzimy.- stwierdziły obie.

***Alice***
Nie mogłam doczekać się kiedy skończą grać. Ku mojemu zdziwieniu po chwili muzyka ucichła. Okazało
 się, że to koniec.
-Tak! Nareszcie!-cieszyłam się

***oczami Gabi***
-Choć zobaczymy co u Al.-zmartwiła się Lola.
-Ok-Gabi
Po chwili byłyśmy przy stoliku przyjaciółki.
-Wszystko w porządku?-zapytałam
-Tak. Ciesze się, że już się skończyło.-odpowiedziała Ali.
-Było super. Naprawdę ci się nie podobało?-spytała Ali, Lola
-Nie. Jakoś nie specjalnie. Wiecie, że nie lubię tego zespołu-Al
-No tak wiemy-powiedziałam z rezygnacją.
-Dobra. Chcesz coś do picia bo idziemy do baru?- zapytała Alice, Lola
-Tak chętnie, dzięki-Al
-Spoko-odpowiedziałam
-Zaraz wracamy- Lola
-Ok-Alice

***oczami Ali***
Po odejściu dziewczyn coś kazało mi się odwrócić. Gdy to zrobiłam ujrzałam loczka z zespołu, który cały czas się mi przyglądał. Wtedy szybko odwróciłam wzrok.
-Dlaczego on się na mnie patrzy?-powiedziałam  cicho.
Po chwili ktoś stał na przeciw mnie. Oczywiście był to loczek.
-Przepraszam czy mogę się tu dosiąść?-zapytał.
-Nie wydaje mi się jestem tu z przyjaciółkami- powiedziałam sucho.
-A tak w ogóle to jestem Harry i też jestem z przyjaciółmi. A ty jak masz na imię?-zapytał
Nie miałam ochoty z nim rozmawiać.
Po chwili zjawiły się dziewczyny i zdziwione patrzyły to na mnie to na Harrego
-Co tu się dzieje Alice?- zapytała Lola
-Nic.-odpowiedziałam
-A więc masz na imię Alice.-powiedział zadowolony.
-Tak-przytaknęłam obojętna
-Świetny koncert!- powiedziały prawie równocześnie Gabi z Lolą
-Dzięki. Jesteście naszymi fankami?-zapytał 
-Tak. My tak ale Al nie koniecznie.-powiedziała Lola
-Aha. To może ja zawołam przyjaciół?-zaproponował Hazza
-Jasne- zawołały zadowolone dziewczyny bez mnie
-No super jeden wam nie wystarczył??-powiedziałam lekko zdenerwowana
-Oj przestań zrób to dla nas. Proszę!-powiedziały dziewczyny
-No ok ale to tylko dla was.- zgodziłam się
Po chwili pojawili się chłopcy przysiedli się do nas i zaczęli rozmawiać.
Uświadomiłam sobie że oni są naprawdę sympatyczni. Było bardzo miło. Całą noc spędziliśmy na tańczeniu, rozmowach oraz piciu.
Nie wiadomo kiedy był już ranek a ja leżałam na miękkim łóżku ubrana w to:
















Od razu wiedziałam że to nie mój dom. Ten pokój wyglądał tak:















Kiedy obróciłam się na drugi bok i zobaczyłam...

-----------------------------------------------------------------------------
Jest  rozdział 3!!!
Mam nadzieje że się podoba.

Mrs. Styles.

środa, 20 marca 2013

Rozdział 2

***Oczami Gabi***
Obudził mnie huk dochodzący z dołu. Szybko zerwałam się z łóżka i jak oparzona pobiegłam na dół, bo myślałam, że to włamywacze. Jednak okazało się, że to Lola robi śniadanie."Nigdy nie była świetnym kucharzem"-pomyślałam.
-Hej co robisz?-zapytałam
-O hej już wstałaś?-zapytała mnie Lola
-No wiesz ciężko nie było.-powiedziałam
-Oj przepraszam, że cię obudziłam. Zaraz ci się odwdzięczę, ale zmykaj do swojego pokoju.-powiedziała
-Okej.-powiedziałam i wyszłam z kuchni:


Po  chwili do mojego pokoju weszła Lola ze śniadaniem.
-Smacznego.-powiedziała po czym wyszła z mojego pokoju
-Dziękuję.-odpowiedziałam zanim zamknęła drzwi

***Oczami Ali***
Obudziło mnie pukanie do drzwi.
-Proszę.-odpowiedziałam jeszcze zaspana
-Oj przepraszam, że cię obudziłam.-powiedziała Lola-Na przeprosiny śniadanko do łóżka-dodała z uśmiechem po czym wyszła.
-Dziękuję.-krzyknęłam

***Oczami Loli***
Gdy zaniosłam śniadanie dziewczyną poszłam do kuchni i sama je zjadłam. Gdy skończyłam poszłam do pokoju:
I wybrałam to:

Po czym poszłam do łazienki i się ubrałam. Zrobiłam sobie wysoką kitkę i zeszłam na dół do salonu:


***Oczami Gabi***
Gdy zjadłam śniadanie przygotowane przez Lolę postanowiłam się ubrać. Wybrałam to:

Po czym poszłam do salonu.


***Oczami Ali***
Gdy zjadłam śniadanie, które zrobiła Lola postanowiłam się ubrać w to:
Następnie zeszłam do salonu. Zastałam już tam Lolę i Gabi. Gdy do nich podeszłam przywitałam się:
-Hej dziewczyny.
-No hej.-powiedziała Gabi
-No hej, hej i jak śniadanko smakowało?-zapytała Lola
-No a jak miało by nie smakować?-powiedziałam
 -No bo przecież to ja je robiłam.-powiedziała Lola po czym zaczęła się śmiać
-Chyba trzeba zacząć się szykować na studniówkę.-powiedziała Gabi
-No trzeba, bo przecież studniówka zaczyna się o 19:00, a jest 14:00, Zostało nam tylko 5 godzin aaaaa!-zaczęła krzyczeć Lola po czym zniknęła na schodach.

***Oczami Loli***
"A jak nie zdążę się przygotować to tylko 5 godzin"-ciągle o tym myślałam gdy wbiegałam po schodach. Gdy weszłam do mojego pokoju:



Od razu poszłam do łazienki:



Zaczęłam robić sobie fryzurę, a dokładnie loki. Gdy skończyłam była już 17:30. Więc zaczęłam sobie robić makijaż nie za lekki nie za mocny. Gdy skończyłam zobaczyłam że jest już 18:00. Szybko pobiegłam się ubrać w kupioną sukienkę.

***Oczami Gabi***
Po tym jak Lola zniknęła na schodach razem z Ali też postanowiłyśmy się szykować. Gdy weszłam do pokoju:


Od razu poszłam do łazienki:

Zaczęłam sobie robić fryzurę, którą były lekkie loki. Kiedy skończyłam była już 17:30. Dlatego wzięłam się za makijaż, który zajął mi 30 minut. Szybko pobiegłam ubrać się w sukienkę, którą wcześniej kupiłam.


***Oczami Ali***
Gdy weszłam do pokoju:



Od razu skierowałam się do łazienki:
Robienie loków zajęło mi 3 i pół godziny. Zaczęłam robić sobie makijaż, który zajął mi 30 minut. Poszłam do pokoju ubrać kupioną sukienkę. Gdy wyszłam z pokoju zauważyłam, że Lola i Gabi też są już gotowe, więc poszłyśmy na dół zadzwonić po taksówkę. Jazda zajęła nam 30 minut więc zostało nam 10 minut do rozpoczęcia imprezy.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to jest 2 rozdział ♥
Jutro dodamy 3 rozdział ;*

Mrs. Payne

wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 1

***Oczami Loli***
Obudziły mnie promienie wpadające przez rolety od okna. Zobaczyłam na telefon była już 10:00. Nie chciało mi się podnosić z łóżka, jednak do mojego pokoju z hukiem wpadły Ali i Gabi, które zaczęły po mnie skakać.
-Wstawaj, wstawaj!-krzyczała Gabi
-Zaraz idziemy na zakupy!- przekrzykiwała Ali
-Dobra, dobra już wstaję tylko ze mnie zejdźcie.-mówiłam
-Okej, ale zaraz widzimy cię na dole.-powiedziała Ali po czym wyszły z pokoju
 Zwlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy i wybrałam:
Po czym poszłam do łazienki zrobić poranną toaletę. Zrobiłam sobie lekki makijaż i zeszłam na dół. Na dole czekały już na mnie Ali i Gabi które były ubrane tak:
Ali:
Gabi:
Poszłyśmy do kuchni zrobić sobie śniadanie.Zjadłyśmy naleśniki z bitą śmietaną, czekoladą i truskawkami.
Po zjedzeniu dałyśmy talerze do zmywarki i poszłyśmy na zakupy, ponieważ jutro miała być studniówka. Zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy do galerii. Chodziłyśmy po sklepach,jednak niczego nie znalazłyśmy. -Ej dziewczyny to może niech każda z nas sama poszuka sukienki?-zapytałam
-Okej-odpowiedziały mi dziewczyny hórem
-No to po znalezieniu sukienek spotkamy się pod tą kawiarenką.-powiedziałam wskazując na kawiarenkę niedaleko nas
-No to do zobaczenia.-powiedziała Gabi
-Pa.- powiedziała Ali
-Pa.-powtórzyłam po Ali
Weszłam do pierwszego, lepszego sklepu i w oczy rzucił mi się ten zestaw:
Od razu go przymierzyłam. Pasował więc zapłaciłam i wyszłam do kawiarenki.


***Oczami Gabi***
Po rozdzieleniu z dziewczynami nadal nie mogłam znaleźć sukienki. Jednak gdy przechodziłam koło jednego sklepu na wystawie była śliczna sukienka. Znalazłam idealnie pasujące dodatki i wyglądało to tak:

Zapłaciłam za to i poszłam do kawiarenki.


***Oczami Ali***
Gdy się rozdzieliłyśmy dalej nie znalazłam sukienki, która by mi się podobała. Weszłam do następnego sklepu i poszperałam trochę i znalazłam tą sukienkę i dodatki oraz buty:
Przymierzyłam i zapłaciłam za sukienkę i szybko wyszłam w stronę kawiarenki. "Dziewczyny pewnie już tam są."-pomyślałam


***Oczami Loli***
"Pierwsza znalazłam sukienkę"-pomyślałam, bo nigdzie nie mogłam znaleźć dziewczyn. Zamówiłam więc kawę z pianą i mlekiem. Gdy piłam nagle zauważyłam Ali i Gabi , które szły już w moim kierunku. Od razu zaczęłam im machać. Gdy do mnie podeszły zostałam z torbami, bo one poszły sobie zamówić to co ja. Gdy już przyszły z powrotem chwaliłyśmy się swoimi sukienkami.
-A patrzcie jaką ja sobie kupiłam.-powiedziała Gabi i wyciągnęła kremową sukienkę z czarną górą.
-O jaka śliczna.-powiedziała Ali-A ja sobie taką kupiłam.-dodała po czym wyciągnęła również kremową sukienkę.
-Powiem wam dziewczyny że śliczne sukienki znalazłyście.-pochwaliłam je-Ja mam fioletową.
-No też masz śliczną.-powiedziała Gabi
Powiem, że Ali i Gabi znalazły super sukienki, ja też zresztą nie narzekam na moją. Gadałyśmy tak długo, że nawet nie zauważyłyśmy, że to już 18:00.
-No dziewczyny chyba musimy się już zbierać.-powiedziałam
-No tak chodźmy.-powiedziała Ali
-A może w domu obejrzymy jakiś film-powiedziała Gabi gdy już wstawałyśmy ze swoich miejsc-Najlepiej jak to będzie komedia.-dodała  po chwili
Zabrałyśmy swoje torby i zamówiłyśmy taksówkę, która zawiozła nas do domu. Gdy już byłyśmy na miejscu zaniosłyśmy nasze sukienki do pokojów. Zeszłyśmy na dół i oglądałyśmy jakąś komedię. Nie obeszło się bez śmiechu. Gdy film się skończył poszłyśmy do swoich łazienek i umyłyśmy się i ubrałyśmy nasze pidżamki. Położyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy odpłynęłam w objęcia Morfeusza.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to mamy 1 rozdział ;*
Myślę, że się podoba.
Mrs. Payne

poniedziałek, 18 marca 2013

Prolog



Caroline, Gabrielle i Alice są najlepszymi przyjaciółkami od dzieciństwa. Wspólnie chodzą do trzeciej klasy liceum w Londynie. Przed nimi jeszcze najważniejsza impreza w życiu każdego licealisty- studniówka. Ponieważ ich rodzice uważają, że dziewczyny są już odpowiedzialne i dorosłe kupili im w ramach 18-stych urodzin(które już miały) luksusowy apartament

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to mamy prolog;*. Troche krótki, ale co tam. Jutro postaramy dodać 1 rozdział. Kochamm was <3
Mrs. Malik :)

Przedstawienie postaci

Postacie Główne:


Alice Parker (Ali)
Wysoka osiemnastolatka o zielonych oczach.
Jej włosy są brązowe.
Urodziła się w Wielkiej Brytanii w mieście Holmes Chapel.
W przeciwieństwie do swoich przyjaciółek Caroline Collins i Gabrielli Cowell nienawidzi 
zespołu One Direction.

Razem z nimi chodzi do 3 klasy liceum artystycznego w Londynie.

Jej marzeniem jest zostanie piosenkarką chociaż nikomu o tym nie mówi.






Gabriella Cowell (Gabi)
Rudowłosa osiemnastolatka o zielonych oczach.
Jest średniego wzrostu.
Urodziła się w Wielkiej Brytanii w mieście Bradford.
Tak jak swoja przyjaciółka Caroline Collins kocha zespół One Direction.
Ma jeszcze jedną przyjaciółkę Alice Parker.
Razem chodzą do 3 klasy liceum artystycznego w Londynie.
Jej marzeniem jest spotkanie swoich idoli.

Kocha grać na gitarze.




Caroline Collins (Lola)
Wysoka osiemnastolatka o blond włosach i niebieskich oczach.
Urodziła się w Anglii w mieście Wolverhampton.
Kocha zespół One Direction.
Ma dwie najlepsze przyjaciółki: Alice Parker i Gabriella Cowell.
Razem z nimi chodzi do 3 klasy liceum artystycznego w Londynie.
Jej marzeniem jest spotkanie swoich idoli oraz zostanie piosenkarką.



Harry Styles (Hazza) - 19 lat


Zayn Malik (Mulat) - 20 lat


Liam Payne (Daddy) - 20 lat



Niall Horan (Nialler) - 20 lat


Louis Tomilson (Lou) - 22  lat






Postacie drugoplanowe:



Danielle Peazer (Dan) - 25 lat


Eleanor Calder (Elka) -  21 lat