czwartek, 2 maja 2013

rozdział 15

-No bo jest taka sprawa... Gabi wyszła ze szpitala, a ja ciągle nie mogę sobie wybaczyć tego co jej zrobiłem. Chciałbym abyś razem z Ali pomogła mi ją odzyskać. Już mam nawet plan ale musicie mi pomóc-powiedział Zayn
-Jasne, że pomożemy tylko co to za plan?- zapytałam
Powiedział mi na ucho aby nikt przypadkiem tego nie usłyszał.
-I co myślisz- zapytał po chwili
-Jest cudowny, na pewno się uda- odpowiedziałam z radością
Wróciliśmy do reszty, a ja poprosiłam Ali pod pretekstem sprzątania po śniadaniu do kuchni. Tam opowiedziałam jej plan Zayna i ona także go poparła. Uradowane wróciłyśmy do pozostałych.
-Co dzisiaj robimy? - zapytał Harry
-My musimy zbierać się do domu bo dawno w nim nie byłyśmy- odpowiedziałam
-No, to prawda- przytaknęła Gabi
-Tylko nie zapomnijcie że dzisiaj jest niedziela i przychodzi Eleanor- przypomniał Lou.
-Faktycznie. To o której mamy u was być?- zapytała Ali
-Tak o 14 bo ona przychodzi o 14:30 pomożecie nam dokończyć obiad.- odpowiedział Harry z wielkim uśmiechem
-Ok. My spadamy- powiedziała Gabi na pożegnanie, a my z Ali ucałowałyśmy naszych chłopaków i ruszyłyśmy do naszego domu.
***Oczami Ali***
Pomysł Zayna bardzo mi się podoba, myślę że się pogodzą. Nie mogę doczekać się poznania Elanor.
Moje myśli przerwała Gabi która otworzyła drzwi mieszkania. Właśnie wtedy coś mi się przypomniało.
-Ej dziewczyny?- powiedziałam przestraszona
- Co się stało?- zapytała Lola lekko zdenerwowana
-Jutro jest poniedziałek, czyli przez dłuższy czas nie byłyśmy w szkole. Nasi  rodzice nas zabiją jak się o tym dowiedzą- powiedziałam
-O matko. Faktycznie. Chodźcie przygotujemy się na jutro- zaproponowała Gabi
-Dobry pomysł - przyznała Lola
Szybko pobiegłyśmy do swoich pokoi i zaczęłyśmy naukę. Miałyśmy sporo do odrabiania. Skończyłam swoją edukację o 13:30. Zerwałam się i zaczęłam szykować. Wybrałam to:
i szybko zbiegłam na dół. Krzątały się tam Lola:
z Gabi:

Takie kropeczki
Szykowanie nam trochę zajęło więc natychmiast pojechałyśmy do chłopaków.
Na miejscu przywitał nas radosny Niall. Gdy weszłyśmy zobaczyłyśmy chłopaków biegających po całym domu. Nagle poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Oczywiście był to Harry. Przywitałam się z nim i razem ruszyliśmy do kuchni kończyć obiad.
***Oczami Gabi***
Kiedy chłopcy się uspokoili Harry i Ali byli w kuchni i kończyli jedzenie. Ja z Liamem i Lolą w tym samym czasie nakrywaliśmy do stołu, a reszta sprzątała dom.
Gdy skończyliśmy wybiła równo 14:30 i w tym momencie usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Louis w podskokach poszedł otworzyć. Po chwili do pokoju weszła piękna brunetka. Przywitała się z wszystkimi i zasiedliśmy do stołu.
Cały posiłek przebiegł spokojnie. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i patrzyliśmy jak Niall pochłania wszystko co możliwe. Gdy skoczyliśmy usiedliśmy w salonie na kanapie i wtedy Liam zaczął.
-Chcemy wam coś powiedzieć- zaczął
-No to mówcie - powiedziałam
-We wtorek o 20 mamy koncert w Londynie i bardzo byśmy chcieli abyście na nim były- powiedział
***Oczami Loli***
Liam powiedział o koncercie, a Zayn w tym momencie popatrzył znacząco na mnie i Alice.
-Pewnie, że przyjdziemy- powiedziała Eleanor.
Po paru minutach Louis zaczął mówić
-Wiecie o tym że dzisiaj zostajecie u nas na noc?- zapytał Louis
-Nie nie wiemy. - Odpowiedziałyśmy chórem
-To już wiecie- odpowiedział Niall
-Ale my nawet pidżam nie mamy - powiedziała Ali
-No i co z tego? Dla mnie możecie spać nago- powiedział z szyderczym uśmiechem Harry
-Oj chyba śnisz kochanieńki- odpowiedziała mu Ali
-No ok przecież wam coś pożyczymy.- powiedział Lou
-My i tak nie możemy bo jutro mamy szkołę- dążyłam temat
-Ale problem to was podwieziemy- powiedział wywracając oczami Harry
-No dobra... zostajemy- powiedziała Gabi
-To super!!- ucieszyli się chłopcy
Resztę wieczoru spędziliśmy na oglądaniu filmów i koło godziny 23 postanowiliśmy pójść spać.
Ja z Liamem, Ali z Harrym, Elka z Louisem, Zayn i Niall w jego pokoju, a Gabi u Nialla.
***Oczami Alice***
Następnego dnia zerwałyśmy się z łóżek o 6:30 bo na 8 miałyśmy do szkoły. Niestety musiałyśmy na razie ubrać to co wczoraj.
Kiedy już byłyśmy gotowe dziewczyny robiły śniadanie a ja poszłam budzić Harrego bo obiecał zawieść nas do naszego domu abyśmy się przebrały. Po dobrych 10 minutach udało mi się go zwlec z łóżka. Zeszliśmy na dół, zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do nas. Przebrałam się w to:
Gabi w to:

Pasiasto:D

Lola w to:

Następnie mój chłopak zawiózł nas do szkoły. W tym starym budynku już nie było tak jak kiedyś. Wszyscy patrzyli na nas dziwnym spojrzeniem, a jeszcze inni chcieli od nas autografy. Za każdym razem odmawiałyśmy bo przecież my nie jesteśmy sławne i w ogóle. Po za tym lekcje zleciały nam bardzo szybko i żaden nauczyciel chyba nie zauważył że nie było nas dawno w budzie. Nim się obejrzałyśmy byłyśmy w naszym domu. Postanowiłyśmy od razu przygotować się na następny dzień zajęć.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem że słaby bo nie miałam zbytnio pomysłu, ale trudno:)

Prosimy o komentarze bo to one dają nam chęć do dalszego pisania a ostatnio nie ma ich wcale. :(

Mrs. Styles :)

5 komentarzy:

  1. Fajny piszcie dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktoś to jednak czyta? Zbawienie! Dziękujemy anonimie ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu słaby? Był okk ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Heej! Jak zwykle ociągam sie z nastepnym rozdzialem. Sorki: brak weny i czasu. Postaram sie skonczyc pisac 16 rozdzial do konca fygodnia ale zobacymy:-/
    :* jeszcze raz sory :*** ~,~

    OdpowiedzUsuń
  5. ja uwielbiam wszystkie rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń