środa, 15 maja 2013

Rozdział 16

***Oczami Ali***
Odrobiłyśmy lekcje i zabrałyśmy się za przygotowania na jutrzejszy koncert chłopaków. A mówiąc przygotowania mam na myśli shopping. W drodze do galerii zagadnęłam Gabi.
-Ymm, wiem, że nie lubisz mówić o Zaynie, ale mam jedno pytanie.
-No…dobra pytaj.
-No, czy ty no wiesz…czujesz jeszcze coś do niego?
-mmmm…-zamyśliła się.
-Przecież wiesz wszystko. Nadal go kocham, ale już dawno straciłam nadzieje na wspólną przyszłośc…kiedyś. – zakończyła swoje przemyślenia Gabi.
-Aha. Chciałam wiedzieć po prostu.-powiedziałam i pomyślałam, że nie łatwo będzie zbliżyć ponownie Gabi do Zayna.
***Następny Dzień***
Dziś dzień koncertu. I dzień w którym wszystko może się zmienić. W szkole było nudno, ale na szczęście lekcje szybko się skończyły i mogłyśmy zacząć przygotowywać się do koncertu. Odrobiłyśmy jeszcze lekcje i nim się spostrzegłyśmy była 19.
-Dziewczyny za godzinę mamy koncert chłopców.
-Dobra to jedziemy.
Ja wyglądałam tak:
Lola tak:

A Gabi tak:
Na koncert [1D]
Gotowe zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy na koncert.
***Na koncercie***
-Ale czadowo! – krzyczała Lola. Tak ona zdecydowanie najbardziej z nas dzisiaj szalała. Świetnie się bawiłyśmy. Nawet Gabi…chociaż przy solówkach Zayna jakby go ignorowała. Zmieniły się klimaty, teraz chłopcy zaczęli śpiewać wolniejsze piosenki, np. „Little Things” I takie podobne. W pewnej chwili głos zabrał Zayn.
-Chcę tę piosenkę zadedykować osobie, na której bardzo mi zależy. Bez której nie mogę żyć, moje życie nie ma sensu.
Zayn śpiewał „Moments”. Nie miałyśmy wątpliwości o kogo chodzi. Gabi. Ale ona z początku nie dawała się przekonać. W połowie piosenki zarumieniła się, a oczy jej się zaszkliły. A pod koniec ryczała. Weszła na scenę.
*** Oczami Gabi***
To było piękne. Ale nie wiem czy mogę mu ufać… ale co tam zaryzykuje! W koncu go kocham♥.
-Kocham cię! – wyszeptałam, ale i tak byłam pewna, że wszyscy na sali to usłyszeli.
-Ja ciebie mocniej i przepraszam.- te jego przeprosiny przerwałam pocałunkiem.
-To znaczy, że mi wybaczasz?
-Co jeszcze mam zrobić, żebyś wiedział, że ci wybaczam?
Przez resztę koncertu świetnie się bawiłyśmy. Wszyscy tańczyli i śpiewali. Było genialnie!
Oczywiście coś jeszcze musialo popsuć ten dzień. Coś a raczej ktoś.
***Oczami Caro***
Gratulacje! Gabi i Zaynowi! Szalałyśmy, a w pewnym momencie…
-A teraz powitajmy gościa specjalnego! Przed wami Justin Bieber! – ogłosił Niall.
I wtedy zobaczyłam jak Gabi wychodzą oczy z orbit. Dosłownie.
-Ten Justin?!- wykrzyczała.
-Ten no wiecie co … ja go znam?- nie wiedziała jak to powiedzieć, bo zdziwienie ją przerosło.
-Tak ten.- odpowiedziałam spokojnie.
-Fu*k nie wiedziałam, że umie śpiewać!.
I tak chłopcy zaśpiewali w duecie z Justinem a my zmęczone pojechałyśmy do domu. Nie obyło się beż słodkich pożegnań. ♥
***Następnego dnia***
Jakoś wstałyśmy i doczołgałyśmy się do kuchni. Ja wyglądałam tak:

Ali:
A Gabi tak:
Wiosennie
 Zjadłyśmy śniadanie i tym razem Zayn zawiózł nas do szkoły. Lekcje zapowiadają się bardzo nuuudnoo! Ale wytrzymamy, bo potem jedziemy do chłopaków. 
***Oczami Gabi***
W szkole jest inaczej. Teraz dopiero można zauważyć, że osoby które uważaliśmy za przyjaciół wcale nimi nie są. Nie, jedynie zawsze ze mną są Ali i Lola. Wszystkie inne moje "kumpele" wytykają mnie palcami i mówią nie miłe rzeczy. Dziewczyny radziły mi żebym się tym nie przejmowała. I tak też chyba zrobię.
    Ostatnią miałyśmy fizykę. Myślałam że nigdy się nie skończy. Jedyne co mnie pocieszało to to że niedługo zobaczymy chłopaków.
***Oczami Loli***
Uradowane wychodziłyśmy ze szkoły. Cieszyłyśmy się że to już koniec męczarni. Kiedy mijałyśmy boisko szkolne zauważyłyśmy:


Tak pewnie domyślacie się co się stało jak Alice go zobaczyła... jasne że rzucili się sobie w ramiona.
Po przywitaniu się z nim zabrał nas do swojego auta.
-Ej Harry my jeszcze do naszego domu miałyśmy jechać żeby się przebrać- powiedziała Gabi
-Nie, nie musicie- odpowiedział szybko
Po paru minutach jazdy
-Ej wasz dom przecież jest w prawo a nie prosto- upomniałam go
-Faktycznie to na rondzie zawrócę- odpowiedział i lekko się uśmiechnął
Jechał dalej ale nie wiemy zbytnio gdzie bo szyby w aucie były mocno przyciemniane.
Po chwili się zatrzymał. Drzwi auta się otworzyły. Ale ku naszemu zdziwieniu otworzyli je Zayn i Liam.
-Musimy wam zawiązać chustki na oczy bo to ma być niespodzianka- powiedział Liam
-A nie chcecie nas wyprowadzić w las a potem zgwałcić?- ach te moje obawy
-Nie... albo czekaj ..... nie tego nie mieliśmy w planach - powiedział Hazza
Zawiązali nam oczy bandamką i zaczęli gdzieś prowadzić.

********************************************
Tym rozdziałem konczę pisać opowiadanie na tym blogu. Nie opuszczam go. A opowiadanie będzie kontynuowane, jakby coś. Dziękujemy za komentarze pod ostatnim postem. 
LooVeee:* ♥♥♥
Gabi

3 komentarze:

  1. Ale, że jak to???? na tym blogu będzie dalsza część opowiadania?????????

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie, Będzie.. Opowiadanie będzie kontynuowane :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny czekamy na następne
    :)

    OdpowiedzUsuń