piątek, 24 maja 2013

Rozdział 17

Zawiązali nam oczy bandamką i zaczęli gdzieś prowadzić. Szliśmy przed siebie, aż nagle się zatrzymaliśmy.
-Ejjj chłopaki gdzie my jesteśmy ?- zapytałam
-To już niespodzianka..-powiedział tajemniczo Liam
Nagle drzwi się otworzyły i usłyszeliśmy tam 3 głosy które mówiły:
-Ej cichoo zaraz przyjdą.
-Zostaw to moje!
-Cicho Niall oni tu zaraz będą... Cichoo już są!
Ten ostatni głos brzmiał jak.. hmm. Ach tak to Eleanor. Liam ściągnął mi bandamkę. Moim oczom ukazał się salon:


Obok było wejście do kuchni:


Tu było pięknie.
-A no właśnie.. Bo my..No.. Ten..- jąkał się Niall
-Czekaj Niall ja im to wytłumaczę- przejął głos Liam- No tak więc.. Yhym. Ten dom należy do nas.. To znaczy kupiliśmy go dokładnie dzisiaj. I razem z chłopakami pomyśleliśmy że wy  z Eleanor i  nami tutaj zamieszkacie.- skończył swoją przemowę Liam
Razem z Ali i Gabi nie mogłyśmy nic z siebie wykrztusić. Byłyśmy zaskoczone ich propozycją.
-To znaczy że nie?- zapytał Hazza po czy posmutniał
-Głuptasie przecież nic nie powiedziałyśmy.- powiedziała Ali i go przytuliła
-To znaczy że tak?-zapytał ponownie Hazza
-Tak!- krzyknęłyśmy razem
-Hurra!
-Jee!
-Yeaaaah!
Tylko to było słychać.
-Ej opanujcie emocje.- powiedziała Gabi- Jeszcze musimy zabrać nasze rzeczy z mieszkania.
-Tym się nie przejmujcie-Zayn
-O co ci chodzi?-Gabi
-Chodźmy!- krzyknął Zayn i pociągnął za sobą Gabi. To samo zrobili Liam i Harry
Poszliśmy na górę. Naszym oczom ukazał się długi korytarz, który miał 7 par drzwi. Razem z Liamem weszłam w 2 drzwi po prawej. Moim oczom ukazała się taka sypialnia:



Liam otworzył drzwi które znajdowały się w pokoju i zobaczyłam tam garderobę z naszymi (Ja+Liam) ubraniami.

***Oczami Gabi***
Zayn zaprowadził mnie w 3 drzwi po lewej. Była tam sypialnia:

Zayn otworzył drzwi a za nimi znajdowała się garderoba. Nie wiedziałam co powiedzieć. Były tam moje wszystkie ubrania z naszego mieszkania + dość sporo nowych.

***Oczami Ali***
Harry wprowadził mnie do drzwi obok pokoju do którego weszli Gabi i Zayn. Zobaczyłam tam:
Harry pokazał mi garderobę.Była wieelka. Byłam zaskoczona.. Z kąd moje rzeczy się tu wzięły?
-Harry.. Jak moje rzeczy się tutaj znalazły?- zapytałam
-A no wiesz.. no bo ten.. no.. jak by to..- jakoś dziwnie się tłumaczył
-Hę?
-No nie wiem czy ci powiedzieć bo możesz być zła..
-Harry mów i to natychmiast!
-No okejj jak już mnie tak męczysz.. Więc tak. Jak ty i dziewczyny byłyście w kuchni albo tam w łazience to wziąłem klucze do waszego mieszkania z twojej torby... No i jak wy byłyście w szkole to razem z chłopakami i firmą przeprowadzkową przewieźliśmy tutaj wasze rzeczy.
-Hmm ciekawe.. A gdybyśmy się nie zgodziły.. To co byście zrobili?
-Hahahahahhahahahhaha! Co?
-No jak byśmy się nie zgodziły co byście zrobili?
-A wiesz co kochanie tego nie wzięliśmy pod uwagę...
-Czyli że mieliście pewność że się zgodzimy?
-No taaak.
-Oj Harry Harry żebyście się kiedyś nie przeliczyli tymi swoimi założeniami.- powiedziałam i pociągnęłam go w stronę schodów na dół
Wszyscy już tam siedzieli.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dokańczałąm go jak byłam chora.. Więc przepraszam..

Mrs. Payne

Czytasz=komentujesz

4 komentarze: